Tuesday, May 26, 2009

Rower | Cycle | Cykel





Właściwie to ja przecież roweru nie mam! Sporo już czasu zastanawiam się nad jakąś maszyną. Początkowo miał to być typowo szosowy model z cienkimi oponami, tarczowymi hamulcami ale mija się z celem jego doposażanie w aktywne oświetlenie i bagażnik żeby móc na nim zamontować sakwy. Zbyt wąskie i pozbawione bieżnika opony to jednak problem na piasku, szutrze czy leśnych ścieżkach. Podobają mi się tego typu strasznie ale to poprostu akcja wymagająca konkretnego rozwiązania.

Wybito mi ten pomysł z głowy po wizycie w Cyklotour'rze tuż przy Półwiejskiej - naprawdę ekstremalnie fachowa pomoc wprowadzila mnie kilka dni temu w technikalia i wyjaśniono różnice między sprzętem. Wiadomo, że nastawiam się więc na typowo trekkingowy rower - błotniki, światła, bagażnik, kierownica regulowana w pełnym zakresie, opony z warstwą antyprzebiciową i optymalnym bieżnikiem. Raczej zostanę przy ofercie firmy Kellys

Waham się okrutnie między czterema modelami:/ Od góry: Lagoon (czarny), Walker (szary), Aeron (beżowo-dziwnie-szary?!), Globetrotter (czarny). Ceny wahają się od 1799 do 2899 zl. Różnica między pierwszą trójką nie jest wielka (mechanizmy korbowe, przerzutki i minimalnie widelce - to główne rozbierzności). Dla mnie jednak nieznającego się na temacie za bardzo nic inne modele przerzutek niemówią. Co ciekawe wszystkie posiadają już prądnicę w przedniej piaście dzięki czemu zasilanie jest gwarantowane:)

Zasadniczo różni sie topowy model Globetrotter, który strasznie mi się widzi przyznaję się bez bicia:P Jako jedyny ma tarczowe hamulce, na których nadal mi bardzo zależy mimo, że w trekkingowych są rzadko stosowane (ewentyalne naprwy w terenie we własnym zakresie niemozliwe praktycznie) i odradzano mi przywiązywanie do nich wielkiej uwagi w tego typu rowerze. Jednak Globetrotter razem z pełnym zestawem bagażników i rozbudowaną kierownicą jakimś cudem w sklepie był w wersji z hamulcami typu V-brake mimo tej samej ceny a te jej nie uzasadniały.

Serce ciągnie do Globetrottera (ale z tarczami) jednak rozum mówi o Walkerze lub Lagoonie, które są naprawdę porządnymi rowerami za rozsądniejsze pieniądze. W Globetrotterze przedni bagażnik tak czy inaczej chyba trzeba by zdemontować - aż tyle bagażu raczej nie będę zabierać na pierwsze wypady. W tym momencie przewiduję możliwie największe sakwy na tył + namiot może rzeczywiście z przodu lub jakos z tylu na sakwach (troszke jednak jest spory w swoim worku).

Zakup i decyzję trzeba przyspieszyć niestety, chcę dostosować się do co raz większej liczby zainteresowanych towarzyszy:) Dziś przyjaciel z LO wyraził poważne zainteresowanie (czekamy na decyzję - jest czas wiec można myślec sporo:) Przyjaciółka z późnej podstawówki i gimnazjum także nadal myśli i czeka na rozwój wypadków. Ramia sprawia wrażenie bardziej zdeterminowanej odemnie!:P Może wrzucimy tu Twoje zdjęcie z fejsbóka skoro sprawa praktycznie pewna? :P

4 comments:

  1. heheh, nie no proszę, aż tak po mnie widać całe te podniecenie wyprawą? :P Uwielbiam takie podróże, to chyba narodziło się przez te cudowne rodzinne ekspedycje samochodem wokół Europy aż do Azji ;)
    Jeżeli uważasz, że nie stracisz followersów przez wrzucienie mojego zdjęcia, można by to zrobić :)

    ReplyDelete
  2. fajny jest ten ostatni rower. bagaznik zawsze mozna zdemontowac jak slusznie zauwazyles, ale jak go nie ma to zdecydowanie ciezej jest sie w taki zaopatrzyc.

    moj typ to ewidentnie ten 4. chcialbym takiego :)
    pzdr!

    ReplyDelete
  3. Oj tak Jankos, mi też ten się podoba strasznie ale w sklepie realnym mają taki tylko w wersji z hamulcami v-brake a nie tarczowymi a chcą za niego tak czy inaczej 2899 - najwięcej z nich wszystkich:/ ...jest super tak czy inaczej:)

    ReplyDelete
  4. Życze sobie żeby się powiodło!:)

    ReplyDelete