Monday, June 22, 2009

Pakowanie | Packing | Packning

Żyjemy już tylko wyjazdem - ta środa. Stan najwyższej aktywności: przygotowania trasy, promu, przymiarki do pakowania, ostatnie zakupy, w pracy karty czasu, przetarg, samoloty, dwudniowa konferencja znów z m.in. rolą tłumacza zastępcy komendanta głównego policji (LOL), na uczelni dwa ostatnie zaliczenia, przedłużanie wynajmu mieszkania więc sprzątanie przed kontrolą ...gorąco! Jeśli dodać do tego np. zakupy ostatnie, egzamin z prawa i montaż bagażnika Ramii w dniu wyjazdu to już całkiem ciekawie;)
Zaopatruję sie jednak w karimatę i rękawiczki - te drugie Ramia zdecydowanie wbiła mi do głowy bo ponoć serio są konieczne na dłuższą metę. Zapasy wody na drogę i batoników, jeszcze więcej witamin, woda utleniona, ładowarka z wyjściem USB do wspomagania panela słonecznego gdy będzie okazja.
Właśnie tego głupiego przejścia z gniazdka na USB zapomniałem zabrać z domu podczas pobytu na około dobę w moim prawdziwym domu za górami, lasami, jeziorami... Porwałem z niego śpiwór, namiot, kurtkę przeciwdeszczową, aparat, paszport, wydrukowane mapy sztabowe i resztki koron z ubiegłego roku z mojej ultra tajnej skrytki na waluty i samochodziki:P Gotówki zabieramy raczej poprostu bezpieczne ilości - ogólnie pozostajemy przy kartach płatniczych.
Pech chciał, że jednak ten wspominany wcześniej odcineczek w namiocie pękł gdy chciałem go sprawdzić:/ Jest więc kolejny problem - niby szybko zrobiłem zamiennik skracając zapasowy ale i tak mi to nie pasuje! Namiot jest super ale strach przed tymi niepewnymi pałąkami w tylnej części:/ Powinny być jakieś jednolite lub z metalu czy czegos co się tak nie rozstrzępi:/ Zapowiada się więc jednak dalsze poszukiwanie czegoś w tym stylu - w Poznaniu nędza, nigdzie nie ma albo trzeba zamawiać a na to czasu już brak, jeśli jakimś cudem coś jest to własnie tego samego typu:/ Porażkowo.
Znazałem dokument absolutnie niezbędny! Kartę rowerową z 1999 roku:P Jest masakryczna. Danych na niej strategicznych nie ma więc publikuję ku przestrodze:P W dodatku jeszcze inne zdjęcie z dzieciństwa, Mörbylånga ale już ekstremalnie dawno temu - widać po nas wszystkich i po modzie:P Chyba 1992. Niestety jak widać na szybko tylko zdjęcie zdjęcia mogłem zrobić. Ola na niebiesko, ja to ten koleś w pomarańczowym:P Styl rewelacyjny na tym zdjęciu! Już takich cudów dzis nie ma;)
_________________________________________________

All our thoughts are focused on day zero – this Wednesday. I’m in such a rush: route preparation, ferry, a little packing already, last things to buy, at office paper work with co workers time cards, important transaction, airplanes, two daylong conference again, at university two last exams, renewing our apartment arrangement with owner so we are cleaning all this mess before visitation …so many things to do! If we for example think about last shopping time, law exam and mounting a baggage holder in Ramia’s bicycle during the day when we will start our expedition it gets more hot;)

I’m going to buy although sleeping pad and gloves – for those Ramia persuaded me because it’s so necessary as she know from the past. Some water for the way to Gdynia, chocolate bars, more vitamins, hydrogen peroxide, charger with USB output for solar panel when I will be able to charge it from the electricity.

Exactly that charger I forgot to take from home far far away across the lakes, mountains and forests… I get my sleep bag, tent, wateresistant jacket, camera, passport, printed maps and my Swedish money which was left from last year out from my top secret hideout for foreign money and small cars:P We will take only “safe” amount in cash – we will mostly pay by plastic cards.

Unfortunately tent arch got broke when I wanted to try it again:/ Well we have a problem because despite I have made some to replace it but I can’t anywhere get some better quality made out of solid metal or better material:/ I will still try to look for some of these.

I found one of the most important documents! Bicycle ID card from 1999:P It’s just great. There isn’t any important information so I can publish it to scare someone:P Second one is much more older, Mörbylånga, but as you see we and fashion have changed a bit:P It’s 1992 I suppose. Ola is in this blue dress, dude in orange t-shirt is me:P What a class at this photo! Today we just don’t have so much style;)


Thursday, June 18, 2009

Energia | Energy | Energi

Ruszamy 24.06 - prawo napiszę mam nadzieję dzień wcześniej. 24.06 pociąg o 19:50, 11 h jazdy z dwoma przesiadkami - konieczność przez rowery, które wymuszają osobówki i prom o 9 rano. Przypływamy o 19:30, wyjeżdżamy elegancko z wyspy Verkö i kierujemy się na wybrzeża Svanhalla (może porcik, może plaże na północy) a to ok. 28 km od portu więc mimo wieczorowej pory niebędzie źle:)
Kolejnego dnia postaramy się dotrzeć do Kalmaru, najlepiej przed 19:00 żeby zdążyć na ostatni autobus przewożący rowerzystów na wyspę. Stąd też pierwsze dwie doby mogą być męczące, dalej już totalny spokój:)
Stwierdzam, że rezygnuję z laptopa raczej - zobaczymy jakie będą realia i ewentualnie okaże się czy podczas przyszłych wypraw jest sens bawić się w wożenie sprzętu. Nawet nie wiadomo czy ktoś to czyta:P Za to dziś odebrałem panel słoneczny z akumulatorem, który ma gwarantować zasilanie głównie GPSa Nokii, moduł GSM raczej będę wyłączał w zależności od realnej konsumpcji energii - zauwazylem jednak jeżdżąc po Poznaniu, że bateria bardzo nie odczuwa np. 2 h z włączoną muzyką, aktywnym przecież telefonem i odpalonym Nokia Sports Tracker z podświetlonym ekranem przez większość czasu - zerkam na prędkość i dystans non stop bo nie mogę się powstrzymać:P Niepowinno więc być problemów z prądem do rejestracji trasy zwłaszcza, że pogoda Gógle twierdzi, że od 20 na wyspie słońce i temperatury powyżej 21 stopni już na serio:) Wiatr 5 km/h, możliwość zmian: 10%;) Powinno być idealnie.
Powoli przygotowania drobniejsze: plasterki (z apteczkami bieda jak dotąd), czekolady, rozpuszczalne witaminy, puszki różne jednak, orzeszki w miodzie, ususzone owoce itp.
Dopiero dziś poznałem co to jazda z serio obciążonymi sakwami (wyżej wymienione + normalne zakupy studenckie w tym 12 Żubrów:P ) - wysoko umieszczony środek ciężkości czuć bardzo, trudniej jeździć bardzo wolno a i skręcanie jest bardziej gwałtowne, amortyzator świruje. Poważnie trzeba przemyśleć rozłożenie wszystkiego.
Koszty podskoczyły przez prom, który w sezonie kosztuje w najlepszym układzie 120 zł w jedną stronę. W pierwszym lepszym rejsie jest to jednak ok. 200 zl i wiecej za studenta wiec ze zniżkami - nie wiele drożej jest w przeliczeniu na osobę jadąc samochodem:/ Bardzo się to zmienia w ostatnich latach. Co raz bardziej opłacalny robi się rejs do Nynäshamn gdyby chciało się jeździć wyżej, samochodem kierując się i tak na północ od zawsze miało to sens:) 18 h rejsu, świetny górny pokład gdzie kręcono reklamę Tyskiego chyba, mijana Gotlandia i genialne wpłynięcie do portu między tysiącami szkierowych wysepek z świerkami i charakterystycznymi czerwonymi domkami na tych bliższych skalistemu wybrzeżu. Tam już zaczyna się prawdziwa Skandynawia:)
Wszędzie wyżej Karlskrona - koleś nie chciał jakoś zrobić sobie zdjecia z przodu, wyglądał jak krasnal! - z wyjątkiem ostatniego: to Tallin do Helsinek, fajnie tu wyszło poprostu zjadanie samochodów;) ...no i pomijam, że to była największa łaciata krowa jaką można pływać - widać trochę łatek i nawet podczas wjazdu.

_______________________________________________________

So we are leaving 24.06 - I can pass law exam day earlier. 24.06 train at 19:50, it takes 11 h with two train changes - well it's necessary because of bicycles which determine only “standart” trains, second reason is ferry at 9 AM. We will arrive to Karlskrona at 19:30, get ou

t of the Verkö island and go straight to Svanhalla coast (maybe small harbor, maybe northern beaches) which is nearly 28 km from harbor so despite evening we should be there before the sun came down. Next day we’ll try get to Kalmar before 19:00 so we can take a bus for bicyclers across the bridge. That is why first two days can be tiring but after that it’s only vacations:)

I decided to leave notebook at home – well we’ll see how whole trip will look like and maybe next time it’s really a necessary to carry all this stuff. Hmm… I even don’t know does anybody read this:P Today I received a solar panel for Nokia GPS device in my mobile, GSM module I will try to turn it off if energy consumption will be to big – I observed that due 2 h cycling in Poznań with of course GSM turned on, active Nokia Sports Tracker with backlit most of the time – I just have to take a look from while to while at speed or distance:P So there should be no problems with energy for tracking all of the route mostly thanks to weather – Google weather shows that since 20.06 at Oland is shiny and temperatures are above 21 degrees:) 5 km/h wind and possibility of change: 10%;) It should be perfect.

Some more detailed preparations: adhesive plasters (aid kids everywhere are quite rubbish so I will prepare my own), chocolates, soluble vitamins, cans with some salads and fishes, honey roasted peanuts, dry fruits etc. Only today I find out how it is to ride with really overweighed bicycle – high placed load makes harder to drive slowly, turning is more rapid, front shock-absorber goes just crazy. I have to think serious how to place all my things.

Costs are getting bigger because of ferry, which in tourist season cost in best way 120 PLN one way. If we won’t choose special day we have to spend 200 PLN and more for each student with discounts – it’s nearly the same price like for a car with 5 peoples (price per person):/ It is changing a lot during last years. Ferry to Nynäshamn is getting more payoff if we want to go more at north, by car if we wanted to go north it always have a point. 18 h long ferry, quite nice upper deck where polish Tyskie beer commercial was made, Gotland island passing by and beautiful way to port between thousands of small rocky islands with spruce trees and characteristic red houses on islands closer to coast. Here truly Scandinavia begins:)

At photos above Karlskrona – I couldn’t take a picture of this funny gut, he looks like a dwarf! – excerpt last photo: it’s a ferry from Tallin to Helsinki, it’s quite nice thanks to this car-eating effect;) …and you have to know that this ship was biggest swimming cow – you can see even here some piebalds.

Friday, June 12, 2009

Sakwa | Bicycle bag | Cykelväska

Przedwczoraj dotarły sakwy, troszkę powalczyłem i udało się zamontować. Dziś po egzaminie oficjalny test - 35 km (dobiłem do 58 km/h!:D ) od Moraska po Maltę i przez Rynek do domu. Pech, że test był kompletny czyli włącznie z próbą deszczu, który widać jak nadciąga wraz z gradem. Nie dało się nigdzie schronić więc w deszczu dotarłem do Galerii Malta gdzie udało się zauważyć naprawdę rewelacyjną tęczę - niech więc będzie, że deszcz wyrównał tak rachunek.
Tego na Ölandzie akurat się nie spodziewamy bo wyspa jest ewenementem w całej Skandynawii będąc najbardziej suchym miejscem - stąd pustynia na środku południowej części. Nikt w to jakoś nie wierzy przez co muszę wiecznie "sie tłumaczyć", że to nie Wyspy Brytyjskie przeciez ani Norwegia:P Na wyspie chyba tylko raz widziałem burzę z opadami wiosną.
Choć nie da się ukryć, że np. już w Stockholmie "zdarza się" milion srebrnych świetlików na błekitnym niebie co po kilku minutach okazuje sie nie tylko jednym z najpiękniejszych zjawisk na tym świecie ale i... gradem:P Tak mocnym i czasem wielkim, że całe autostrady solidarnie stają na tych kilka chwil, by po kilkunastu minutach przypomnieć sobie o tym, że przecież jest się w krótkich spodenkach a na zewnątrz znów słońce;)
Jak widać wykorzystałem już wcześniej zamówione flagi do oznaczenia - pierwszy raz gdziekolwiek używam polskich:P Dębowego aż zatkało - nie wiedział czy to jakaś pomyłka czy załamanie kolorów - kit, stwierdziłem, że przecież świetnie to odda charakter wyjazdu.

Dziś małe spotkanie z Ramią i Olą żeby porozmawiać chwilę na temat jakiś szczegółów - wyjazd jednak późnym wieczorem 25.06 (ze względu na moją poprawę prawa tego dnia), prom 26.06 o 9 rano. W sumie można by ewentualnie już rezerwować.
Informacja mailem z Kalmar Turistbyrå o autobusie: zabierze nas i nasze rowery za darmo z Kalmaru aż do Färjestaden od 7 do 19 więc elegancko problem rozwiązany.
____________________________________________________
Yesterday I’ve got bags for cycle, I fought with them a little and I mount it. Today after exam they we’re officially tested – 35 km (up to 58 km/h! :D ) from Morasko to Malta and through Old Town back to my place. Unfortunately test was completely which means also rain with hail coming on the picture. I couldn’t hide anywhere so I get directly to Malta shopping centre where I saw extremely fabulous rainbow – well I can admit that the rain was only the price for it.

We don’t expect any rainy days on Öland because island is the most dry place in Scandinavia – that is why there is a desert in the middle of southern part. No one believes in this so I always have to “explain myself” that this is not a British Isles or neither Norway:P On the island I have seen only one storm with rain in spring time during my whole time there.

But it’s standard for Stockholm and places higher on the north that it happens to observe millions of shiny sparks on blue sky which after few minutes became not only one of the most beautiful phenomenon on this planet but also a… hail:P So intensive and big sometimes that whole highways stops and waits for this few moments to moment when someone realize that he have shorts and the sun is shining already;)

As you see I used earlier delivered flags to mark my bags – first time I used polish flags:P Dębowy was so shocked that he didn’t know what is going one, did I get wrong? Well I though that polish and Swedish ones will give a good picture of trip for everyone.

Today meeting with Ramya and Ola to discuss a little about details – we’ll start late evening 25.06 (because of my law exam that day), ferry 26.06 at 9 o’clock. Maybe I should book this ferry already. There is an information from Kalmar Turistbyrå about bus: it will take us and ours cycles for free to Färjestaden from 7 AM to 7 PM so there is no problem at all with getting on the island.

Sunday, June 7, 2009

Bez odwrotu | No turning back | Ingen återvändo

Wyjazd jest faktem. Od soboty mam już rower:) Od piątku jako taki urlop ustalony na 24-30.06, co z kilkoma pierwszymi dniami lipca ciężko powiedzieć. Sakwy w drodze. Przed wyjazdem maszyna musi przejść przegląd więc na szybko trzeba wyjeździć 100-150 km żeby dopiero oddać do serwisu. Dziś i wczoraj zrobiłem niecałe 30.
Sprawa z pociągami sie wyjaśniła - jedziemy osobówkami (późny wieczór 24.06) . Prom o 9 rano (raczej 25.06), rejs 10h. Wyjeżdżamy z Karlskrony i szykujemy się do pierwszego noclegu na miejscu (już chyba dokładnie wiem gdzie:) Dawne miejsce z 2007? Malutki port, zupełnie niezamieszkany, co więcej: ja tam śpię nad morzem dosłownie z góry mówię stąd tez namiot do dyspozycji pozostawiam.
Nie da się ukryć, że potencjalną uczestniczkę szlag okrutny trafił wczoraj gdy mieliśmy spotkać się na koncercie Hatifnats w Eskulapie. Hmm... pomyliłem dwie ostatnie cyferki numeru i dzwoniąc nie wiedziałem, że nie odbiera... jakaś baba obca:P Wysłałem SMSa więc i też nic. W rezultacie Ola czekała na mnie prawie godzinę!:P T-R-G-E-D-I-A nie organizacja więc: "poszukuję pilnie kogoś na wyprawę";)

Kogoś oczywiście takiego jak Ola więc z ciekawszych cech szczególnych musisz lubić śmieszne skarpetki i mieć średnią 6.0 w podstawówce mimo ogólnego nieogarnięcia przy całym ogromie inteligencji wszystko będziesz gubić choć uwielbiasz łyżki. No.
_______________________________________________________

Expedition is for sure. Since Saturday I have got a bicykle:) Since Friday my free In work is set on 24-30.06, what about first days of June I’m still not sure. Bags for bicycle on the way. Before trip cycle must go to service so I have to make on it 100-150 km before this.

 Whole case with trains is clear – we’re going by public most popular train – bicycles allowed on board – (late evening 24.06). Ferry at 9 o’clock (25.06) will take 10 hours. We are getting out Karlskrona and search for first place to sleep (well I have some plan:) Old place where I was in 2007? Little harbor, completely abandoned and more: I’ll sleep there over the sea literally so I can give my tent to anyone else. 

Well it’s obvious that one off potential interested person is completely mad after yesterdays Hatifnats concert in Eskulap (Poznań). Heh…. I have done some mistake while saving her number in my mobile so when I tried to phone her, she didn’t answer… but it was some unknown strange and old woman:P That is why I sent an SMS but she also didn’t answer. That is why Ola was waiting for one hour for me!:P D-I-S-A-S-T-E-R not an organization so: “I’m looking for some interested in this expedition”;) 

Some one who like Ola is characteristic because of funny socks, 6.0 average grades in primary school and huge spoon fascination

Friday, June 5, 2009

Prawo każdego człowieka | All men's right | Allemansrätt

Kraj stworzony dla turysty. Rewelacyjna infrastruktura przy wszystkich drogach z łazienkami i strefami odpoczynkowymi absolutnie darmowe dla każdego to świetne uzupełnienie siatki płatnych pól kempingowych z kompletnym zapleczem socjalnym. 
Nie wiele jest miejsc na świecie gdzie prawo (Allemansrätt) gwarantuje wprost możliwość nawet rozbicia namiotu zupełnie wszędzie na jedną noc (z wyjątkiem ścisłych rezerwatów). Można spokojnie nocować dzięki temu przy plażach, w lasach, górach nawet gdy są to tereny prywatne! Liczy się tylko to, że musisz być 150 m od budynku lub brzegu jeziora/morza ...no i oczywiście porządek z ciszą są konieczne ale czegoś innego przecież nikt tam sobie nie wyobraża nawet;) Stąd wielka swoboda podróżowania:)

W dużym stopniu będziemy oczywiście z tego korzystać. Jednak prysznicy czy ewentualnie kuchni (nie zabieramy jednak kuchenki turystycznej - szkoda dźwigania) używać będziemy w komercyjnych rest area. To i tak koszt niewielki, a daje namiastkę domu;)
Zaczęłem badać sprawę pociągów - katastrofa w pierwszym momencie! Z Poznania do Gdyni 8-12h z 3-4 przesiadkami przy czym każdy pociąg innego typu?! Wszystko przez zaznaczenie opcji "rower". Ponoć można spokojnie rower osobówką przewozić na końcu/początku gdy się wykupi bilet dodatkowy:) Sprawdzimy...
Hmm... karty NFZ należałoby wyrobić! Ale chyba odpuszczę osobiście - nie wiem czy zdążę, nie wiem gdzie, wiem że za duzo z tym roboty:P Mieszkając w Kopenhadze po przygodach z posterunkami policji i szpitalami (czekanie jak i w PL:P) jestem przekonany, że polski dowód spokojnie wystarcza:) Ale! Paszport musimy zabrać! Mam zasadę, że mimo Schengen i tak zabieram i chowam koniecznie do innego plecaka, torby niż reszta dokumentów - podobnie z odrobiną żywej gotówki. 
Wystarczą doświadczenia w stylu: Rower skradziono mi z parkingu niby dla niego dedykowanego (polacy! obserwowali mnie na bank, Ishøj, Københavns Amt, DK) albo co gorsze ale z dziwnym zakończeniem - CAŁY plecak z najważniejszymi rzeczami (siostra!:P prom Trelleborg-Sassnitz) pusty najwyższy pokład - czytałem książkę - zauważyłem ląd więc podchodzę do barierki trochę dalej, siostra z koleżanką obserwowała mnie z ukrycia, porwała plecak... "straciłem" wszystkie chyba dokumenty, portfel, aparat, telefon, pieniądze, troche rzeczy, wszystko... nie wiem czy bardziej przerażony byłem ja czy rodzina włochów, która ze mną biegała po pokładzie:P m-a-s-a-k-r-a;) Ogólnie zawsze każdy sie czai początkowo:P
Trzeba też odnowić kartę EURO26 - świetny sposób na bardzo dobre roczne ubezpieczenie po za Polską plus masa zniżek zwłaszcza na kempingach. Warto, bardzo.

A karimatę odpuszczam bo przeciez jakie to nieporęczne! Do samochodu można wrzucić, do dużego plecaka przyczepić ale na rowerze? Ostateczność.
_____________________________________________

Country made for tourists. Great infrastructure nearby every road with toilets and rest areas totally free for every one is fantastic supplement for network of commercial camps.  

There is not many places where law (Allemansrätt) guarantee possibility to stay with tent absolutley everywhere for one Wight (except higher priority national parks). You can with free conscious sleep near beaches, in forests, in mountains even if it’s a private territory! Important is only 150 meter distance from nearest building or lake/sea coastline …well and you have stay quiet and don’t left any trashes but this is obvious;) That is why travelling via Scandinavia is so easy and nice:) 

We’ll mostly try to use this possibility but some showers or kitchens (we decided to left behind gas cooker – it’s to big, waste of space) are available in commercial rest areas. Cost shouldn’t be big but it gives some home-conditions;) I started to check out ferries and trains – catastrophic at the beginning! From Poznań to Gdynia train takes 8-12 hours with 3-4 train changes, every another train is from other company so it increase total cost. Well, my fault – because of searching for cycle-dedicated trains. I heard that we can easily take cycle to normal train to first/last wagon if we buy extra ticket:) We’ll check it… 

Hmm… NFZ (polish hospital system) cards can be helpful! But in my opinion – and don’t know is there any time left for this, don’t know where but know that it’s to many problem with it:P While living in Copenhagen with some adventures with police station or hospital (queues like in Poland:P ) I’m sure that polish ID will be enough:) But! Still we have to take passport! If have a rule that even that Poland is in Schengen zone I’m taking passport and put it into some other bag without any documents – with some cash “just in case”. Experiences like those are enough: my cycle was stolen from special parking (polish guys! they were tracking me for sure, Ishøj, Københavns Amt, DK) or what was worse but with “happy” ending – I have lost WHOLE backpack with most important sruff (sister!:P ferry from Trelleborg to Sassnitz) whole open deck was empty – while reading a book – I saw land so I went to the edge of deck, my sister with her friend were watching me, took my backpack… I have lost” all documents, wallet, camera, mobile, money, some clothes, everything… I’m not sure who was more shocked: me or Italian family who was running allover the deck:P D-i-s-a-s-t-e-r;) So we know that every one is hiding and watching before “action”:P EURO<26> must be renewed – it gives good one year insurance and offers a lot of discounts mostly on camps:) It is worth of money. 

Sleeping pad must be ignored because of it’s size! I can take it in car or tie up to backpack but on bike? Necessity.

Tuesday, June 2, 2009

Śpiwór | Sleep bag | Sovsäck

Jest śpiwór. Miałbyć maksymalnie mały i lekki no i w miarę się udało:) Zastanawiałem się, czy zabierać folę termiczną (praktyczine zero miejsca) czy jednak karmiatę - stwierdzam, że musi być. To jedynie drobny wypad do Intersportu i po sprawie.
Czytałem trochę o jedzeniu, większość ludzi jedzie na makaronie + sos, zupki chińskie i te sprawy. Feler polega na tym, że trzeba mieć na czym to ugotować:P Są bardzo tanie małe kuchenki gazowe na Allegro z wymiennymi kartuszami (nazwa hit! kojarzy sie z jakimiś skrzatami czy obryzdliwymi trollami, pasuje do Skandynawii więc;) pytanie jednak czy jest sens to taszczyć:/ Przydałaby się ale wolałbym tego uniknąć. Z Polski zabierzemy głównie po kartoniku batoników, może trochę jakiś suszonych kabanosów itp. (takie rady z forów wyprawowych). 

Zakładamy więc, że zaopatrujemy się w jakieś ciekawostki na miejscu:) Mimo legendarnej drożyzny (najwyższe koszty życia na świecie) można spokojnie żyć na sałatkach z krewetkami i krabami, potatissallad, konieczie muszą wszyscy spróbowac mojego ulubionego chleba słodkiego + słone strasznie masło Bregott, wszystko popijamy też charakterystycznym ciderem czyli gazowanym sokiem z jabłek/gruszek z minimalną zawartością alkoholu (mimo półprohibicji przecież!). Problemem może być fakt, że w mniej uczęszczanych miejscach (wschodnie wybrzeże, północ) może być ciężko z większymi sklepami (ICA, ICA Kvantum) - pozostaną malutkie z kosmonautycznymi marżami. Dla wyobrażenia: batoniki po kilkanaście/dwadzieścia parę złotych, chleb za dziesięć i więcej... Wydaje mi się, że na jedzenie i tak wydamy może z dwa razy więcej niż w Polsce:)

Ramia świruje z namiotem:P Jeśli będzie fajnie (a będzie) to śpię pod gołym niebiem na karimacie w śpiworze więc ewentualnie mogę odstąpić. Basia twierdzi, że jedzie na 99%, Ola poważnie o tym wszystkim myśli, pojawił się na horyzoncie kolega, który z dużą rezerwą jeszcze podchodzi. 
Chciał jechać do Holandii:P ...ale my jedziemy zwiedzać i to nawet w warunkach 700% podatków na alkohol i półprohibicji:P Leon, a Ty?;)

 ...a propos: zdjęcie z lotniska Malmö z ubieglego roku - specjalna kartka po polsku, niezły wstyd;)

Ciągle z mapą zwlekam - jutro już jakaś konkretniejsza musi być! Zaczęłem wytyczać punkty, które trzeba zaliczyć. Wysłałem zapytanie odnośnie autobusów - czy rzeczywiście są darmowe i gdzie jest pierwszy przystanek na wyspie - nie chcemy jechać odrazu na północ, a tam one się kierują w większości.

_________________________________________

Here it is – a sleep bag. It should be as smallest and lightness as it is possible and I found one which is fine:) I wonder what take with it: thermal blanket (absolutely weightless) or still a sleeping pad – I decided that I have to take second one. It’s only small visit in Intersport and done. 
Well I read a little about food, most of people eat pasta with some sauces, instant soups and stuff like that. Well it’s OK but you have to be able boil a water somehow:P There is some small and cheap gas cooker with little tanks which we can replace (meaning of this word “kartusze” reminds some elf or dwarf directly form Scandinavia;) but is there a really good reason to carry this all over the Öland:/ Cooker should be useful but I want more to avoid of extra weight. From Poland we gonna take a box of chocolate bars and maybe some dry meat  (advices from bikers forums). 
We assume that some interesting things to eat we’ll buy in Sweden. Well despite legendary dearness (highest living cost at the world) we can survive thanks to salads with prawns and crabs, potatissallad, everyone must necessary try my favourite elastic sweet bread with extremely salty Bregott butter. To drink is characteristic cider – apple or pear juice with bubbles and small dose of alcohol (despite nearly prohibition law!) Problematic could be fact of only small shops in more wild places (east shore, north) there prices might be really different than in ICA Kvantum. For example: chocolate bars can cost 15-20 PLN, bread 10 PLN and more… Well I suppose that even that we will spend for food maybe twice more than in Poland:) 
Ramia is going crazy about tent:P If the weather will be beautiful (and it will) than I sleep underneath the sky on sleeping pad so tent is free. Barbra claims that she’s decided for 99%, Ola is really serious thinking about whole trip, there is one new buddy who with big distance only starts to think. He thought that we’re going to Holland:P …but we are going to travel country with 700% tax for alcohol and kind of a prohibition:P Leon, how about you? ;) 
…a propos: photo from Malmö airport, last year – special information in polish for alcohol shop clients, huge shame;) 
Route still not specified – tomorrow it just must be done! I started to choose places which we must see. I asked what about buses – if there is some free and where is first stop on island – we don’t want go straight north like most of them does.